piątek, 24 lutego 2012

Ach ci klienci cz. 1. Zasłyszane w salonie GSM

Zasłyszane w salonie GSM:


Proszę pana, właśnie skończył mi się okres, co ma mi Pan do zaoferowania?

* * *

-Czy ma Pan karty za 20 zł?
-Oczywiście!
-A czy może mi Pan ją wsadzić?"

* * *
- Czy mógłbym o coś zapytać w sprawie Heyah ?
- Nie obsługujemy sieci Heyah
 - To fajnie bo chodzi mi o to, że coś tam mam nie skonfigurowane w heyah i pan mi to skonfiguruje !!!


* * *

-Nie działa mi coś tam w telefonie.
-Jaki ma Pan model telefonu?
-Ten za złotówkę


* * *

-Czy mógłby mi Pan skonfigurować telefon na mmsy?
-Ale Pan ma telefon w Erze, trzeba iść do Ery.
 -Ale w Erze gościu powiedział, że się nie zna.


* * *

-Czy ma pan tusz do wyświetlaczy?
-A o jaki tusz panu chodzi?
 -Noo, telefon mi upadł i wyciekł mi tusz z wyświetlacza, chciałem go uzupełnić.


* * *

Klient odbiera telefon z serwisu. W karcie gwarancyjnej wpis : "K.GW anulowana - działanie cieczy"
 Tekst klienta: "No to jak miałem umyć telefon, żeby nie zawilgł. Myłem go pod kranem w bieżącej wodzie. Ale miałem robione testy i woda jest "miękka" więc nic nie powinno się zepsuć."


* * *

-Czy ma pani sim locki w sprzedaży???

* * *

Kilka tygodni temu przyszła do mnie kobitka ze skargą na komis, który  mieści się niedaleko mojego punktu. Jak bym miał coś wspólnego - no ale nic. Babka zaniosła telefon " do wyjęcia simlocka" i została okradziona. Jak poszła wykłócić się o swoje to jej kazali wyp..... . Więc przyszła do mnie bo chciała iść na policję ale nie do końca wiedziała co ma tam powiedzieć. Największy jej problem polegał na tym, że w komisie "wyjęli simlock z jej telefonu, ale wcale jej go nie dali - złodzieje jedne!!!,a chłop jej w chałupie awanturę zrobił". Przyszła do mnie zobaczyć jak ten simlock wygląda bo jak by ją na policji wypytywali to ona sama nie wie.

* * *

- Dzień dobry salon Ery, w czym mogę pomóc?
- Dzień dobry.. proszę pani po ile stoi Euro?
- Proszę pana to jest salon Ery a nie kantor i nie mam takich informacji
 - Ja wiem, ale tam obok pani jest kantor to mogłaby pani skoczyć i zobaczyć.


* * *

Takiego hitu to chyba nikt z was nie przeżył jak my w salonie. Wchodzi do nas elegancka panienka tak na oko z 27 lat. Kolega do niej standard "dzień dobry, w czym mogę pani pomóc" a ona na to, że szuka dzwonków i rozgląda się po gablotach. Kolega na to ale jakich dzwonków pani szuka, a ona na to, że takich do telefonu. Kumpel, który ją obsługiwał zrobił się purpurowy (bo musiał się powstrzymać od śmiechu) ale my na zapleczu płakaliśmy rzewnymi łzami.

* * *

- Dzień Dobry, w czym mogę pomoc?
- Chciałbym przedłużyć umowę
- Czy chodzi o ten numer, z którego Pan dzwoni?
- Tak
- Na kogo telefon jest zarejestrowany?
- Na babcie.
- Godność babci mogę prosić?
- Moja babcia nie ma godności


* * *

-…i w ramach tego pakietu ma Pani do wykorzystania dodatkowych 5 godzin na połączenia z Plusem i na stacjonarne.
- A do Ery i na Nokię też?

- Chciałbym kupić ładowarkę samochodową.
 - A do jakiego modelu?
- Seat Cordoba


* * *

-A Segama z blutokiem pan masz?

* * *

Dzwoni gościu na oko tak koło 30 i mówi tak:
-Proszę Pani dostałem wczoraj od mamusi nowy telefonik, no wie Pani taki z aparatem, i wie Pani mam taki mały problem
-Tak?
 - Chciałbym zacząć robić te zdjęcia, kupiłem kliszę ale gdzie mam ją włożyć, bo pod baterią nie ma miejsca??

***

Jak wyjadę na HAWAJE to ten telefon będzie działać?
- tak
- a ten z domu?
- przepraszam, czy pan chce zabrać tel. stacjonarny?
- a który lepiej działa?

***

KONSULTANTKA: w tej taryfie będzie miał pan szczyt od siódmej do dwudziestej...
KLIENT: to chyba po viagrze!

***

KLIENT: Ile ja mogę w sumie, ogółem, rozmawiać w ramach bezpłatnych minut?
BOK: A w jakiej jest Pan taryfie?
KLIENT: Kielce taxi... ale co to ma do rzeczy?

***

KLIENT: Dzień dobry chciałbym zlokalizować gdzie teraz jest moja żona, bo dzwoniłem do niej i mówiła, że jest w Szczecinie, a miałem wrażenie, że pojechała jednak gdzie indziej, gdzieś w rejony Władysławowa.
BOK: Ale my nie jesteśmy w stanie zlokalizować pańskiej żony...
KLIENT: Pani ją bezczelnie kryje! Jak nie możecie jej zlokalizować jak ja do niej przed chwilą dzwoniłem i ją zlokalizowałem?

***

KLIENT: Dzień dobry chciałem się dowiedzieć, ile kosztuje rozmowa w sieci.
BOK: 1 zł
KLIENT: Ciekawe, to się oszukujecie, mnie teraz wyświetliło 0:33
(przypis red. Czas trwania rozmowy)

***

KLIENT: Witam, ja dzwonię, bo właśnie jestem poza zasięgiem sieci i chciałbym się dowiedzieć czy państwo mogą mnie połączyć.

Źródło:
Duzohumoru.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz